dzisiaj: 57, wczoraj: 127
ogółem: 1 903 390
statystyki szczegółowe
|
Orzeł Faliszówka 2:2 (0:0) Przełęcz Dukla
Bramki: 1:0 Michał Waliszko (49'), 2:0 Daniel Kurowski (70'), 2:1 Karol Moszczyński (75'), 2:2 Karol Moszczyński (90+5 karny)
Skład Orła: Fabian Sajdak - Paweł Janas, Rafał Gromek, Wojciech Buczyński, Daniel Szala - Artur Szala (Kamil Szala 30'), Kamil Paluch, Daniel Kurowski, Patryk Tłuściak - Damian Waliszko (Andrzej Munia 89'), Michał Waliszko
relacja w rozwinięciu...
W spotkaniu z niedawnym IV-ligowcem z Dukli dla kibiców Orła nie zabrakło niczego poza zwycięstwem naszych zawodników, były emocje, niewykorzystane sytuacje, poprzeczki, słupki, czerwona kartka i na koniec kontrowersyjna decyzja arbitra i rzut karny. Jeszcze nie wszyscy zdążyli dotrzeć na stadion a Orzeł mógł już prowadzić, po rozpoczęciu gry od środka Damian Waliszko dokładnym przerzutem za obronę gości uruchomił Artura Szalę, ale ten w sytuacji sam na sam uderzył minimalnie obok słupka. W 5 minucie kolejna dogodna sytuacja dla gospodarzy, tym razem Damian Waliszko dograł do swojego młodszego brata, ten wbiegł z piłką w pole karne ale uderzył z 10m nad poprzeczką. W 13 minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Kamil Kowalski ale uderzenie to odbił Fabian Sajdak a dobitka jednego z zawodników Przełęczy była zbyt lekka i piłka trafiła wprost w ręce naszego bramkarza. W odpowiedzi „zapachniało” golem pod dukielską bramką, tym razem to Artur Szala podawał do Damiana Waliszko a ten w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka. W 26 minucie kolejną okazję miał nasz najlepszy strzelec w tym sezonie, po podaniu Michała Waliszko uprzedził bramkarza ale jego strzał z woleja minął światło bramki Mateusza Fornala. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i na przerwę nasz zespół schodził ze sporym niedosytem, przynajmniej jedna z wypracowanych okazji powinna zakończyć się golem. Po zmianie stron jako pierwsi wynik mogli otworzyć podopieczni Sławomira Walczaka, bardzo aktywny tego dnia Kamil Kowalski w sytuacji sam na sam uderzył w poprzeczkę (która była w tym meczu dwunastym zawodnikiem Orła J a przekleństwem pomocnika Przełęczy). Niewykorzystana okazja zemściła się w 49 minucie, piłkę w pole karne posłał Paweł Janas a tam najlepiej zachował się Michał Waliszko i głową trafił do siatki, uprzedzając wychodzącego z bramki Fornala. W 51 minucie swoją okazję na premierowy gol w tym sezonie miał Kamil Szala ale jego strzał z dystansu nieznacznie minął słupek bramki. W 70 minucie nasz zespół wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, Kamil Szala dograł w pole karne do Damiana Waliszko, ten przyjął piłkę i wyłożył ją do Daniela Kurowskiego a ten precyzyjnym strzałem tuż przy słupku pokonał bramkarza gości. W 75 minucie piłkarze z Dukli zdobyli bramkę kontaktową, zbyt łatwo z obrońcami Orła poradził sobie Karol Moszczyński i z ok.14m nie dał szans na skuteczną interwencję Fabianowi Sajdakowi. W 83 minucie najgroźniejszy w szeregach gości Kowalski w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka. Minutę później Przełęcz grała już w dziesiątkę, Bartosz Sereda w sposób nie mający nic wspólnego z piłką nożna potraktował Kamila Palucha za co słusznie wyleciał z boiska. Gra w osłabieniu wcale nie podłamała gości, którzy nadal atakowali i zepchnęli nasz zespół do, momentami rozpaczliwej obrony. Szansę na rozstrzygnięcie losów meczu miał w 86 minucie Michał Waliszko, wbiegł w pole karne i z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę. W 88 minucie rzut wolny na wysokości pola karnego wykonywał Kamil Kowalski ale przegrał pojedynek … z poprzeczką i piłka po odbiciu się przed linia bramkową została wybita z pola karnego przez jednego z obrońców Orła. W 90 minucie ponownie zakotłowało się w naszym polu karnym, po dośrodkowaniu jednego z graczy Przełęczy błąd popełnił nasz bramkarz, któremu piłka wypadła z rąk, niepotrzebnie próbował ją jeszcze złapać, uprzedził go Kamil Kowalski ale piłka po jego strzale przewrotką spadła na poprzeczkę pustej bramki. Gdy wydawało się iż szczęście dopisze nam do samego końca doszło do sporych kontrowersji, w 95 minucie o piłkę w szesnastce walczył jeden z graczy Przełęczy, wydaje się iż ta trafiła go w rękę po czym z około metra nastrzelił z kolei rękę Pawła Janasa a arbiter zdecydował się podyktować jedenastkę, na nic pomogły protesty graczy Orła, futbolówkę na 11m ustawił Karol Moszczyński i nie pomylił się, doprowadzając do wyrównania. Po zdobyciu bramki pan Garbiński zagwizdał po raz ostatni w tym meczu. Po takim zakończeniu pozostał spory niedosyt, ten punkt smakowałby zupełnie inaczej gdyby goście wyrównali po jednej z doskonałych okazji Kowalskiego a tak po raz drugi tracimy zwycięstwo w ostatniej minucie. Oby tych czterech punktów nie zabrakło w końcowym rozrachunku do utrzymania, teraz w spotkaniu wyjazdowym z zespołem z Grabówki komplet punktów musi trafić na konto Orła.
co sedzia widzial w ostatniej minucie meczu,ze podyktowal karnego,albo slepy parodia poprostu,zamiast wolnego dla orla dyktuje karnego dla dukli
fajnie,ale jestem kibicem Dukli i moglbym napisac co sedzia widzial dyktujac wolny dla Was, jak dla mnie karny ewidentny
kolego zapytaj waszego zawodnika czyja była pierwsze ręka bo stałem z boku i widziałem pierwsze wasza ręka potem nasza ale tak miało być sędzia ustalił wynik meczu szkoda,,,
na to nie ma sie wpływu,takie decyzje wpływają na wszystko, na tabele, na kibicow, na zawodnikow itd...porażka
Zawodnicy z Dukli sami przyznawali, że chwilę wcześniej była taka same ręka zawodnika Przełęczy i że karny się nie należał, zwłaszcza, że nie było zagrania zamierzonego zagrania ręką tylko piłką odbijała się pomiędzy zawodnikami. Ale to już przeszłość i teraz trzeba się skupić na następnym meczu.
proszę o kontakt Prezesa lub kierownika drużyny ORŁA
Stałem zaraz obok. To wasz zawodnik dotknął rękę. Cieszcie się, że macie remis bo z przebiegu meczu nie istnieliście.
Stałeś z boku ... chyba z winem i nic nie widziałeś, spotkanie wyrównane a karny co najmniej kontrowersyjny, z bliskiej odległości piłka trafiła w rękę i nasz zawodnik nie zdążył nawet zareagować, a wcześniej tak samo piłka trafiła w gracza z Dukli
Orzeł żegna frajera...
Orzełek was jechał jak chciał, polecam zmienić bramkarza, bo jak widziałem co on wyprawia przy strzale to aż mnie krew zalewa.
Gdyby nie karny, to by był wyjazd.
A macie szczęście, że nie Kamilowi się nic nie dostało bo ładny by był rozpierdol.
niewim gdzi byles na meczu ale napewno nie w Faliszowce,z remisu to ciesz sie ty bo w pierszej polowie to dukla kompletnie nic niegrala.Bylo minelo tylko wiecej szacunku,nerwy swoja droga ale kopac lezacego po twarzy to parodia
***
***
W dwumeczu 4-2 dla Dukli z czego Dukla dwie bramki strzeliła na wyjeździe o finale Ligi Mistrzów wiec możecie zapomnieć :) Dukla przechodzi dalej :)
***
***
dlaczego wpis marcel cyt. zamknąć juz ryje pajace i wiesniaki itd nie został usunięty, a usuwa się inne wpisy
bo wszyscy są równi ale niektórzy sa równiejsi:) jak widzisz marcel pisał do osob którzy nie mieszkają w faliszówce - reszty sie juz domyślasz:)
nie jestem ani z "miasta" ani z "lasu"
Mecze sparingowe |
A-klasa » Krosno III |
Brak aktywnych ankiet. |