Orzeł Faliszówka - strona nieoficjalna

W 21. kolejce piłkarze z Faliszówki udali się na boisko wicelidera tabeli, Przełęczy Dukla. Przed meczem trener Orła miał spory ból głowy z ustawieniem jedenastki, zabrakło przede wszystkim Michała Waliszko (prawdopodobnie z powodu wyjazdu zagranicznego nie zobaczymy go już do końca sezonu), kontuzjowanego Rafała Gromka i Patryka Janika stąd w wyjściowym składzie w rundzie wiosennej zadebiutowali Kamil Szala i Andrzej Munia. Mimo braków kadrowych nasi zawodnicy walczyli przez całe spotkanie niemal jak równy z równym z wyżej notowanym przeciwnikiem i przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o remis (dwukrotnie piłka trafiała w słupek, niezauważone przez arbitra zagranie ręką w polu karnym gospodarzy). Od początku meczu posiadanie piłki było po stronie Przełęczy, nasz zespół co zrozumiałe przyjął defensywną taktykę, licząc na kontry. Już w  6 minucie miała miejsce sytuacja, która mogła zaważyć na dalszych losach meczu, Damian Waliszko minął Łukasza Śliwińskiego i znalazłby się w sytuacji sam na sam ale został sfaulowany przez doświadczonego obrońcę gospodarzy a arbiter pokazał mu tylko żółty kartonik. W 12 minucie znakomitą okazję na otwarcie wyniku miał Marek Majkut ale w sytuacji sam na sam z Mateuszem Fornalem trafił w słupek a zbyt lekko dobijał z ostrego kąta Artur Szala i piłkę wybili defensorzy gospodarzy. W 26 minucie okazję miała Przełęcz ale strzał zza pola karnego obronił Fabian Sajdak. W 33 minucie podopieczni Sławomira Walczaka zdobywają pierwszą bramkę w meczu, szybkie rozegranie rzutu wolnego i po dośrodkowaniu ze skrzydła w polu karnym zupełnie niepilnowany Marcin Korzec głowa pokonuje Fabiana Sajdaka. Kilka minut później zawodnik gospodarzy znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym golkiperem ale ten nie dał się pokonać. W 38 minucie drużyna z Dukli podwyższa prowadzenie, strzał z rzutu wolnego z ok. 25m na słupek sparował Fabian Sajdak, niestety z dobitką na 3 metr od bramki najszybszy był Ireneusz Krówka (wprowadzony chwilę wcześniej na boisko za kontuzjowanego Karola Śliwińśkiego) i mimo interwencji Kamila Szali wpakował piłkę pod poprzeczkę. Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie, gospodarze prowadząc różnicą dwóch goli nie forsowali zbytnio tempa a Orzeł starał się zmienić rezultat ale zabrakło szczęścia i skuteczności. W 61 minucie Przełęcz mogła zdobyć trzecią bramkę, po podaniu spod linii końcowej na 6m napastnik gospodarzy fatalnie skisował strzelając wysoko nad poprzeczką. Niestety w 68 minucie było już praktycznie po meczu, w sytuacji sam na sam znalazł się Gracjan Poręba i nie zmarnował tej okazji. W 71 minucie znakomitą  szansę na pierwszą bramkę miał nasz zespół, Patryk Tłuściak wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę na 7m do Daniela Kurowskiego ale jego strzał z pierwszej piłki trafił tylko w słupek. W 80 minucie po podaniu Kamila Szali w sytuacji sam na sam znalazł się Artur Szala ale dobra interwencja bramkarza gospodarzy zapobiegła utracie bramki. W odpowiedzi Przełęcz wyprowadziła szybką kontrę i tym razem to nasz bramkarz był lepszy w sytuacji sam na sam. W 88 minucie piłkę w polu karnym otrzymał Artur Szala i został sfaulowany przez obrońcę z Dukli, jedenastkę na gola zamienił sam poszkodowany i ustalił wynik meczu. Porażka z Przełęczą ujmy naszej drużynie z pewnością nie przynosi i była niejako "wkalkulowana" patrząc na tabelę. Szybko o niej zapominay bo już we wtorek pojedynek o "być albo nie być" w okręgówce, na własnym stadionie podejmiemy Orła z Bieźdzedzy i inny rezulatat niż komplet punktów, może pogrzebać szansę na utrzymanie. 

• Komentarzy [1]
• czytano: [901]
• DO