Orzeł Faliszówka - strona nieoficjalna

Nie tak zawodnicy i kibice Orła wyobrażali sobie wyjazd do mającej już niemal pewne utrzymanie drużyny z Targowisk. Miało być zwycięstwo i zbliżenie się do rywali w bezpiecznej strefie a zakończyło się klęską i ograniczeniem szans na pozostanie w klasie okręgowej do minimum. Przez pierwsze 25 minut gry z boiska wiało nudą, gospodarze ładnie rozgrywali piłkę na własnej połowie ale im bliżej bramki tym gorzej z dokładnością, piłkarze z Faliszówki starali się długimi podaniami uruchomić wracającego do składu Michała Waliszko ale i oni nie grzeszyli dokładnością więc obaj bramkarze nie mieli dużo pracy. Emocje nieco się zwiększyły w 28 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego defensywa Orła nie upilnowała Dominika Lenarta a ten strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Goście z Faliszówki szybko mogli wyrównać a nawet wyjść na prowadzenie ale Michał Waliszko tak jak i cały zespół nie miał "swojego dnia". Najpierw w sytuacji sam na sam zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i uprzedził go wychodzący z bramki Hubert Niemiec a później wykorzystał gapiostwo obrońców Partyzanta ale jego strzał głową z 17m nad wychodzącym golkiperem gospodarzy minął słupek bramki. Drugie 45 minut rozpoczynamy najgorzej jak możemy, Wojciech Buczyński niepotrzebnie wdał się w drybling przed polem karnym, po przechwycie piłka trafiła do Mateusza Aszlara a ten mimo asysty obrońcy mocnym strzałem przy słupku pokonał Fabiana Sajdaka. Stracony gol podłamał zespół z Faliszówki co trzykrotnie wykorzystali podopieczni Dariusza Solińskiego. W 60 minucie ładnym zwodem obrońcom Orła urwał się Mateusz Aszlar, wbiegł w pole karne i został lekko popchnięty przez Wojciecha Buczyńskiego, oddał strzał na bramkę obroniony przez naszego bramkarza a arbiter wskazał na 11m. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Robert Kozubal. W 70 minucie okazję na bramkę zmarnował nasz zespół, w pole karne przedarł się Przemek Wrona i dograł do Michała Waliszko ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował obrońca Partyzanta. W 83 minucie gospodarze podwyższają rezultat meczu, po podaniu spod linii końcowej mocnym strzałem z pierwszej piłki z 8m Mateusz Aszlar nie dał szans na skuteczną interwencję Fabianowi Sajdakowi. Dzieła zniszczenia dokonał w 90 minucie Robert Kozubal, który w sytuacji sam na sam ze spokojem posłał piłkę między nogami bramkarza Orła i ustalił wynik spotkania. Niestety po dobrym początku rundy piłkarze z Faliszówki w czterech ostatnich meczach zdobyli zaledwie 1 punkt a rywale w walce o utrzymanie nie próżnują więc powoli trzeba się już oswajać z myślą o spadku do klasy A. 

• Komentarzy [1]
• czytano: [805]
• DO