Orzeł Faliszówka - strona nieoficjalna

Po wpadce z najsłabszą w tej grupie drużyną z Klimkówki piłkarze Orła Faliszówka chcieli się zrehabilitować w oczach swoich kibiców. Zadanie to nie było łatwe, gdyż musieli się zmierzyć z solidną ekipą z Lubli. W mecz lepiej wejść mogli goście, ale po strzale jednego z napastników piłka trafiła w słupek. W kolejnych minutach pierwszej połowy gra toczyła się głównie w środku boiska, obie drużyny nie potrafiły stworzyć groźniejszej okazji do zdobycia gola. W 15 minucie z rzutu wolnego z ok.25m uderzał Kamil Szala, niestety zbyt lekko i doświadczony Andrzej Uchman nie miał kłopotów ze złapaniem futbolówki. Po zmianie stron nasz zespół przejął inicjatywę i szybko mógł otworzyć wynik meczu ale po dośrodkowaniu w pole karne i strzale głową Przemka Wrony piłka po drodze odbiła się od defensora z Lubli i minimalnie minęła słupek bramki. W 50 minucie dobrą wrzutkę w pole karne posłał Damian Waliszko, całą akcję zamykał Patryk Tłuściak ale jego strzał obronił bramkarz z Lubli. W 63 minucie bardzo aktywny w tym meczu Przemek Wrona "urwał" się prawym skrzydłem, wbiegł w pole karne i po minięciu obrońcy gości wyłożył piłkę na 14m do Marka Majkuta ale strzał kapitana Orła przeszedł nad poprzeczką. W 70 i 72 minucie we znaki defensywie gospodarzy dał się najlepszy strzelec rywali, Michał Majewski ale najpierw w sytuacji sam na sam trafił w słupek a chwilę później po stracie naszej drużyny w środku pola i szybkiej kontrze nie trafił w światło bramki. W 75 minucie padła pierwsza bramka w meczu, idealnym podaniem między obrońcami popisał się Kamil Szala co pozwoliło Michałowi Waliszko znaleźć się w sytuacji sam na sam z Uchmanem a że snajper Orła rzadko marnuje takie okazje to golkiper gości musiał wyciągać piłkę z siatki. W 82 minucie po dośrodkowaniu Patryka Tłuściaka głową na bramkę uderzał Przemek Wrona ale tym razem Andrzej Uchman nie dał się pokonać i zatrzymał ten strzał. W 86 minucie zespół z Faliszówki podwyższa prowadzenie, na skrzydle świetnie zachował się Patryk Tłuściak, który przy linii bocznej minął dwóch graczy z Lubli, w polu karnym ograł kolejnego rywala i wyłożył futbolówkę "jak na tacy" na 11m a nadbiegający Marek Majkut wpakował ją pod poprzeczkę. Zanosiło się na spokojną wygraną Orła ale...nic z tych rzeczy. Zadbał o to niestety bramkarz Orła Faliszówka, goście wykonywali wrzut z autu na wysokości 16m, Fabian Sajdak nie zdołał wypiąstkować piłki a ta spadła pod nogi jednego z graczy gości, który nie miał problemów z ulokowaniem jej w siatce z 5m. Podopieczni Marcina Łukaczyńskiego "poczuli krew",ruszyli do ataku i niewiele zabrakło aby udało im się wyszarpać jeden punkt. Najpierw jednak w 90 minucie to nasz zespół mógł przypieczętować wygraną, Damian Waliszko po minięciu rywala w polu karnym znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem ale Andrzej Uchman nie dał się zaskoczyć. Minutę później goście wykonywali rzut rożny, w polu karnym znalazła się cała drużyna z Lubli, włącznie z bramkarzem, futbolówka trafiła na 12m do niepilnowanego zawodnika rywali ale na szczęście jego uderzenie złapał Fabian Sajdak. W ostatniej minucie meczu miała miejsce akcja, która chyba niejednego człowieka o słabszym sercu mogła przyprawić o zawał. Fabian Sajdak wybijał piłkę z "piątki" ale niestety skiksował tak iż Michał Majewski znalazł się w sytuacji sam na sam ale na szczęście nasz bramkarz się zrehabilitował i obronił strzał napastnika gości.

Cieszą kolejne trzy punkty ale szybko zapominamy o tym meczu i koncentrujemy się na "Gran Derbi" z liderem tabeli i głównym kandydatem do awansu w tym sezonie - Polonią Kopytowa. 

• Komentarzy [10]
• czytano: [1028]
• DO