Orzeł Faliszówka - strona nieoficjalna

W meczu 11.kolejki klasy A do Faliszówki zawitała ostatnia w tabeli drużyna ze Święcan. Patrząc na końcowy wynik wydawać by się mogło iż był to dla naszej drużyny „spacerek” ale nic bardziej mylnego. Goście szczególnie w pierwszej części meczu byli równorzędnym przeciwnikiem dla Orła i kilka razy „pachniało” golem dla Standartu. Tradycyjnie już w tym sezonie skład naszej drużyny musiał zostać zmieniony w porównaniu do meczu w Czeluśnicy  - zabrakło Patryka Tłuściaka, Artura Szali, Wojciecha Buczyńskiego i Michała Waliszko a do gry wrócili Kamil Paluch, Daniel Kurowski, Wojciech Majka i Fabian Sajdak. Pierwszą groźną akcję gospodarze stworzyli w 3 minucie, po dalekim wrzucie z autu Damiana Waliszko piłkę na 7m trącił głową Kamil Paluch ale na posterunku był bramkarz ze Święcan. W 12 minucie ponownie Kamil Paluch mógł otworzyć wynik meczu ale po podaniu Przemka Wrony i strzale z pola karnego ponownie dobrą interwencją popisał się golkiper gości. Pierwsza bramka padała w 26 minucie, Damian Waliszko w swoim stylu mocno i dokładnie wrzucił piłkę z autu na 7m a tam pozostawiony bez krycia Marek Majkut głową trafia do siatki. Goście ze Święcan mogli szybko wyrównać kiedy to po wejściu w pole karne i podaniu na 8m napastnik Standardu trafił do siatki ale sędzia liniowy zasygnalizował pozycję spaloną i gol nie został uznany. W 42 minucie ten sam zawodnik mógł się pokusić o gola do szatni ale przegrał sytuację sam na sam z Fabianem Sajdakiem. Po zmianie stron Orzeł szybko mógł podwyższyć prowadzenie ale Daniel Kurowski zmarnował okazję, którą wydawać by się mogło nie można zmarnować. W 47 minucie Damian Waliszko wbiegł z piłką w pole karne i wyłożył futbolówkę na 5m do pustej bramki ale Daniel Kurowski trafił w poprzeczkę. Po tej sytuacji z boiska długo „wiało nudą”, nasz zespół niby próbował ale raził niedokładnością a goście ze Święcan również nie mieli w ofensywie nic do zaoferowania stąd bramkarze nie mieli wiele do roboty. Dopiero na kwadrans przed końcem drużyna z Faliszówki wrzuciła wyższy bieg i od razu zaczęło to przynosić efekty. Najpierw najlepszy na boisku tego dnia Damian Waliszko wrzucił z autu na 8m ale Kamil Paluch przestrzelił w dogodnej sytuacji uderzając futbolówkę głową nad poprzeczką a minutę późnej ponownie Damian Waliszko obsłużył podaniem kolegę z drużyny ale Kamil Szala z 7m uderzył obok słupka. W 80 minucie z ulgą mogli odetchnąć kibice gospodarzy, Damian Waliszko przejął piłkę na połowie rywali i mocno uderzył z 25 metrów a futbolówka po lekkim rykoszecie wylądowała pod poprzeczką. Ta bramka odebrała ochotę do gry gościom i minutę później było już 3:0. Kamil Paluch uniknął pułapki ofsajdowej i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Standartu, co prawda przegrał z nim pojedynek ale futbolówka ponownie trafiła pod jego nogi i po podaniu do Damiana Waliszko napastnik Orła trafia do pustej bramki. Wynik meczu ustalony został w 86 minucie, Damian Waliszko uciekł defensywie ze Święcan, podał spod linii końcowej do Kamila Szali, którego strzał został zablokowany ale piłka trafiła pod nogi Kamila Palucha, który na 5 metrze kiwnął jeszcze obrońcę i wpakował futbolówkę do siatki. Cel jaki przed tym meczem był założony został zrealizowany ale styl zaprezentowany przez naszych graczy nie napawa optymizmem przed starciem w następnej kolejce z wiceliderem z Zarzecza. Miejmy nadzieję iż nasi zawodnicy wyciągną wnioski i zaprezentują się znacznie lepiej. 

• Komentarzy [0]
• czytano: [606]
• DO